Chociaż farby akwarelowe- jako nie śmierdzące i stosunkowo łatwo usuwalne z rąk oraz odzieży- mogą nam się wydawać w pełni bezpieczne, to sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana niż to wygląda na pierwszy rzut oka.
Jak było to opisane w jednym z poprzednich artykułów- farba składa się w dużej mierze ze składnika barwiącego, czyli pigmentu.
Pigmenty mogą być pochodzenia naturalnego czy też syntetycznego i znacznie różnić się od siebie właściwościami (chociażby transparentnością czy światłotrwałością). Niewiele osób jednak zastanawia się nad tym, że mogą one być również potencjalnie szkodliwe dla zdrowia (toksyczne bądź rakotwórcze, w najlepszym przypadku wywołujące alergię).
Obecnie na rynku - przynajmniej w krajach uznawanych za cywilizowane jak Europa i USA- większość stosowanych pigmentów jest stosunkowo bezpieczna. tej pewności nie mamy jednak kupując materiały produkowane w krajach znanych z braku przestrzegania rygorystycznych zasad jakościowych oraz ignorujących prawa pracownika i dbałość o jego zdrowie, jak Chiny, Pakistan, Bangladesz i inne.
Nadal jednak istnieją grupy pigmentów, na które trzeba uważać niezależnie od pochodzenia. Należą do nich farby na bazie kadmu, chromu oraz kobaltów. Chociaż już nie bezpośrednio zabójcze- nieodpowiednio używane mogą powodować z czasem powstanie problemów zdrowotnych.
Wiele historycznych pigmentów zostało wycofanych nie tylko z powodu niskiej trwałości, ale w dużej mierze z powodu ich toksyczności.
W szczególności niebezpieczne są związki metali ciężkich, które przedostają się do organizmu człowieka nie tylko poprzez wdychanie pyłu, ale nawet przez nieuszkodzoną skórę i kumulują się. Nie należy lekceważyć tego problemu, szczególnie, jeżeli ucieramy suchy pigment. Pudełko z proszkiem w atrakcyjnym kolorze może wpaść w ręce dzieci, a bielą ołowiową można sobie niechcący posłodzić herbatę.
Dlatego dla naszego dobra wiele pigmentów zostało wycofanych z oficjalnej, dostępnej dla każdego nieświadomego sprzedaży.
Dostępne są jedynie w niektórych sklepach - do konserwacji dzieł sztuki. Albo za wschodnią granicą.
W większości przypadków nie ma czego żałować.
Osobnym problemem jest rakotwórczość, która dotyczy również syntetycznych związków organicznych, szczególnie, że jako rozpuszczalne w tłuszczach mogą wnikać przez nieuszkodzoną skórę. Tutaj medyczne badania naukowe nie nadążają za postępem chemii i dopiero po latach może okazać się, że jakiś barwnik uznawany za bezpieczny i dodawany do żywności przyczynia się do powstawania nowotworów.
Związki chromu VI-wartościowe są rakotwórcze, III-wartościowe raczej bezpieczne, choć pewnie trujące, jeżeli ktoś zje. Dlatego wśród pigmentów zawierających ten pierwiastek znajdziemy historyczne, wycofane z produkcji i te współczesne, warunkowo dopuszczalne.

Choć w Polsce nie ma niestety dostatecznego nadzoru nad produkcją farb artystycznych i podobnie jak w UE nie ma ujednoliconego certyfikatu bezpieczeństwa- wciąz możemy się spotkać z certyfikatami nadawanymi w Stanach Zjednoczonych i oznaczanymi jako ASTM. W teorii każdy producent, który podda się odpowiedniej procedurze (i poniesie koszty) może starać się o uzyskanie tego certyfikatu. Nie jest to jednak popularne.
Cóż zatem mają europejskie farby?
Ano nie mają totalnie NIC 🙂
DOBRY TEKST? COŚ NOWEGO?? TO MOŻE POSTAWISZ MI KAWĘ, ABY DALEJ CHCIAŁO MI SIĘ PISAĆ??
Warto jednak zapoznać się z pojęciem ASTM i tym co ono za sobą niesie- bowiem wiele uznanych producentów ma je na swoich tubach.
ASTM to amerykański certyfikat - standardowa praktyka oznaczania materiałów artystycznych pod kątem przewlekłych zagrożeń dla zdrowia.
Oznaczenie AP (Approved Product) identyfikuje produkt artystyczny bezpieczny do użycia (biorąc pod uwagę sposoby użycia produktu zalecane przez producenta).Certyfikat zapewnia, że dany produkt został zbadany pod względem toksykologicznym i nie zawiera (wg amerykańskich norm) żadnych substancji w szkodliwych ilościach

Pieczęć CL identyfikuje materiały artystyczne, które zostały poświadczone oceną toksykologiczną przeprowadzoną przez certyfikowanego toksykologa (eksperta medycznego) w celu odpowiedniego oznakowania wszelkich znanych zagrożeń dla zdrowia zgodnie z definicją ASTM D4236 i FHSA.
Materiały artystyczne opatrzone pieczęcią CL mogą zawierać ostre i chroniczne ostrzeżenia zdrowotne wraz z informacjami na temat bezpiecznego i prawidłowego korzystania z tych materiałów.
- Nietoksyczny, jeśli jest stosowany zgodnie z przeznaczeniem
- Dla małych dzieci i dorosłych, którzy są niepełnosprawni fizycznie lub umysłowo lub nie rozumieją etykiet bezpieczeństwa na opakowaniach produktów
- Oznakowane zgodnie ze standardem oznaczania zagrożeń chronicznych, ASTM D 4236 i amerykańską ustawą o etykietowaniu niebezpiecznych materiałów artystycznych (LHAMA) i nie zawierają żadnych materiałów w ilościach wystarczających, aby były toksyczne lub szkodliwe dla ludzi, w tym dzieci
- Nie powodują ostrych ani przewlekłych problemów zdrowotnych zgodnie z definicją ASTM D4236, LHAMA i FHSA.

Pieczęć CL identyfikuje materiały artystyczne, które zostały poświadczone oceną toksykologiczną przeprowadzoną przez certyfikowanego toksykologa (eksperta medycznego) w celu odpowiedniego oznakowania wszelkich znanych zagrożeń dla zdrowia zgodnie z definicją ASTM D4236 i FHSA.
Materiały artystyczne opatrzone pieczęcią CL mogą zawierać ostre i chroniczne ostrzeżenia zdrowotne wraz z informacjami na temat bezpiecznego i prawidłowego korzystania z tych materiałów
Dla dorosłych i dzieci powyżej szóstej klasy
- Nie jest niebezpieczny, jeśli jest używany prawidłowo
- Przed otwarciem należy przeczytać całą etykietę produktu
- Oznakowane zgodnie ze standardem oznaczania zagrożeń chronicznych, ASTM D 4236 i amerykańską ustawą o etykietowaniu niebezpiecznych materiałów artystycznych (LHAMA)
- Pojawia się tylko w niewielkim odsetku materiałów artystycznych dla dorosłych i nie pojawia się w żadnych materiałach dla dzieci
TABELE PIGMENTÓW Z PODZIAŁEM NA KOLOR I TOKSYCZNOŚĆ
DOBRE RADY DLA ZACHOWANIA BEZPIECZEŃSTWA
1. KUPUJ W SPRAWDZONYCH ŹRÓDŁACH I Z RENOMOWANYCH FIRM - nie pozwól aby skusiła Cię niska cena ani ładne opakowanie, a nawet napis "dla profesjonalistów". Jeśli jest to jakaś mało znana firma - szczególnie ze wschodu- to unikaj ! Wyjątkiem są Białe Noce (White Nights) i Sonnet- to rosyjskie farby dobrej jakości. Tak Samo Holbein z Japonii. Ale żadnych farbek z Chin albo nie wiadomo skąd. Zakup w sklepie plastycznym a nie markecie znacząco zwiększa bezpieczeństwo oraz satysfakcję z zakupionego produktu.
2. ZWRACAJ UWAGĘ NA NAZWY- jeśli widzisz kadmowe, chromowe, kobaltowe- zachowaj czujność. Unikaj brudzenia rąk, a pobrudzone jak najszybciej myj. Trzymaj je z daleka od ust oraz oczu. Nie używaj przy zranionej skórze albo załóż rękawiczki.
3. STUDIUJ PIGMENTY- renomowane firmy ZAWSZE podają jakie pigmenty znajdują się w farbie. oznaczenie pojawia się na tubach albo w kartach wzornikowych producenta.
4. SPRAWDŹ, CZY FARBA MA CERTYFIKAT ASTM- na tubach są znaczki, o kostkach trzeba czytać.
5. JEŚLI PRACUJESZ Z PIGMENTAMI SUCHYMI I ROBISZ SWOJE FARBY- używaj rękawiczek i maseczki. Nie trzymaj w pobliżu pokarmu. Po zakończeniu pracu dobrze umyj stanowisko.
6. UWAŻAJ NA WODĘ Z FARB- większośc nie zrobi Ci krzywdy, ale lepiej jej nie pić 🙂
7. TRZYMAJ Z DALA ZWIERZĘTA DOMOWE / NIE ZOSTAWIAJ NIEZABEZPIECZONYCH FARB I WODY- nie pozwalaj swoim pupilom na picie wody z farb czy krązenie między kostkami. Weterynarz to bardzo droga impreza, a uszkodzone nerki kosztują krocie. Zapobieganie jest tańsze i prostsze. To, co nie zrobi krzywdy człowiekowi, może zwierzaka narazić na poważną chorobę.
8. ZACHOWAJ ZDROWY ROZSĄDEK - nie ustawiaj labu chemicznego gdy wyciągasz farby, ale bądź czujny na możliwe alergie i nie moczenia pędzla w pitej przez siebie kawie czy herbacie. owszem, niebieska i fioletowa herbata wygląda świetnie- ale lepiej kupic klitorię niż używac pigmentu. I smak lepszy!
SZERSZY KOMENTARZ DO TOKSYCZNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ W WYKŁADZIE: