Urban sketching a akwarela – czyli co ma piernik do wiatraka cz.2

Inżynieria akwarelowa- miejsce, gdzie znajdziesz wszystkie odpowiedzi na nurtujące cię pytania

back to overview
Urban sketching a akwarela – czyli co ma piernik do wiatraka cz.2

…druga część i kontynuacja tematu urban sketchingowego poruszonego tydzień temu.

W poprzedniej części zapoznaliście się z podstawowymi informacjami na temat tego, czym jest i czym nie jest miejskie szkicowanie. Poznaliście także podstawowe narzędzia.

Pokrótce omówiony został również aspekt łączenia obu technik i sensu tego mariażu.


Dziś podejmiemy kolejne, jeszcze ciekawsze tematy które dadzą Wam pełny obraz połączenia urban sketchingu z akwarelą.


SPIS TREŚCI:

CZĘŚĆ 1
Wstęp
1. Czym właściwie jest urban sketching?
2. Narzędzia urban sketchera
3. Gdzie się spotykają akwarela i urban sketching?
4. Co je różni – czyli dlaczego nie każdy urban sketcher to akwarelista i odwrotnie

CZĘŚĆ 2

5. Kiedy połączenie sketchingu i akwareli działa?
6. A kiedy to nie działa? – ograniczenia połączenia akwareli i urban sketchingu
7. Twórcy na styku urban sketchingu i akwareli
8. Dlaczego warto spróbować jednego i drugiego?
9. Jak zacząć? – praktyczne porady dla tych, którzy chcą łączyć szkic z akwarelą
Podumowanie

************

5. Kiedy połączenie akwareli i urban sketchingu działa?

Akwarela i urban sketching to duet nie zawsze idealny, ale zdecydowanie z potencjałem. Są sytuacje, w których to połączenie sprawdza się wręcz genialnie. Jak ser feta z arbuzem – niby nikt nie wie, kto na to wpadł, ale gdy raz spróbujesz, nie chcesz inaczej.
Poniżej kilka konkretnych okoliczności i scenariuszy, w których te dwa światy wchodzą w prawdziwą synergię:

W podróży

To prawdopodobnie najczęstsze i najbardziej naturalne pole ich współpracy. Masz kilka godzin w nieznanym mieście, widzisz niezwykłe światło nad rynkiem, otwierasz szkicownik i… działasz.
Szybki rysunek cienkopisem, kilka pociągnięć pędzla i już masz pamiątkę, której nie da się kupić na straganie z magnesami. Akwarela pozwala uchwycić klimat – ciepło kamieni, błękit nieba, zieloną plamę parku. Urban sketching daje strukturę, linie, kompozycję.
Sketchbook staje się osobistym dziennikiem podróży – pełnym niedoskonałości, ale autentycznym do szpiku papieru.

Na plenerze i warsztatach

Coraz więcej warsztatów artystycznych – również akwarelowych – wplata elementy urban sketchingu. To ćwiczenie patrzenia, które rozgrzewa umysł i rękę. Zanim uczestnicy siądą do dopracowanego pejzażu czy detalu architektonicznego, robią szybki szkic otoczenia: latarnia, kiosk, buty sąsiada z prawej.
Akwarela w takiej sytuacji pozwala nadać całości charakteru: nie chodzi o wykończony obraz, ale o wyłapanie światła, rytmu, przestrzeni.

W codziennym rysowaniu

Nie trzeba być w Lizbonie czy na plenerze w Toskanii, żeby szkicownik i akwarela stworzyły duet. Twoje miasto, Twoja okolica – to gotowa scenografia. Przystanek tramwajowy, księgarnia, śmietnik za rogiem – wszystko może być warte rysunku. Wystarczy zatrzymać się na chwilę.
Akwarela pozwala takiej scenie nadać narrację – ciemne niebo zapowiadające deszcz, ciepły blask lampy w oknie, zielony cień drzewa na fasadzie.

W pracy ilustratora i architekta

Dla wielu profesjonalistów połączenie szkicu i akwareli to codzienne narzędzie pracy. Architekci, projektanci, ilustratorzy – wszyscy korzystają z tych technik, by:
•    szybko przedstawić koncepcję,
•    oddać atmosferę projektu,
•    zbudować narrację wizualną.
W czasach, gdy wszystko można zrobić w Photoshopie, ręczny szkic z plamą akwareli budzi zaufanie. Pokazuje proces, zaangażowanie i osobisty dotyk.

 W ćwiczeniu uważności

Urban sketching i akwarela to również duet medytacyjny. Szkicowanie z natury, a potem spokojne dodawanie koloru – to rodzaj praktyki uważności. Nie ma planu, nie ma deadline’u. Jest tylko tu i teraz: Ty, szkicownik i światło prześwitujące przez liście.
W akwareli nie da się wszystkiego kontrolować. W urban sketchingu nie da się zatrzymać rzeczywistości. Ta nieprzewidywalność bywa oczyszczająca.


6. A kiedy to nie działa? – ograniczenia połączenia akwareli i urban sketchingu
Choć połączenie akwareli i urban sketchingu wydaje się naturalne, nie zawsze jest idealne — zarówno ze względów technicznych, jak i artystycznych. Urban sketching bywa nieprzewidywalny, a akwarela – jak wiadomo – nie wybacza błędów. Oto kilka sytuacji, w których to małżeństwo z rozsądku zaczyna się chwiać.

Zmienna pogoda i wilgoć

Akwarela kocha wodę, ale nie kałuże. Deszcz, silny wiatr, wilgoć – to wrogowie numer jeden. Papier faluje, schnące plamy spływają, kolory stają się nieczytelne. Rysowanie na zewnątrz w warunkach złej pogody sprawia, że kontrola nad farbą staje się niemal niemożliwa.
Czasem zamiast „mokre na mokrym”, wychodzi „mokre z deszczu”.

Brak czasu i presja otoczenia

Urban sketching często dzieje się „w biegu” – w podróży, na ulicy, w zatłoczonym miejscu. A akwarela… potrzebuje odrobiny spokoju. Nawet szybka technika wash & line wymaga minimum organizacji: rozstawienia farb, pojemnika z wodą, znalezienia stabilnego miejsca do pracy. W warunkach „na kolanie” lub „na stojaka” łatwiej o frustrację niż satysfakcję.

Brak odpowiednich materiałów

Zestaw do akwareli można zminimalizować – są świetne travel sety, pędzle ze zbiorniczkiem na wodę, mini-bloczki. Ale wciąż to więcej sprzętu niż przy pracy samym cienkopisem. W sytuacjach, gdzie liczy się lekkość plecaka, akwarela schodzi na drugi plan. Niektórzy sketcherzy po prostu rezygnują z koloru lub nakładają go dopiero w domu.

Brak kontroli nad przypadkiem

W akwareli kluczowe są: kontrola wilgotności, kolejność nakładania warstw, czas schnięcia. W urban sketchingu tego czasu często… nie ma. Pojawia się więc ryzyko: kolory się rozlewają, plamy łączą w sposób nieplanowany. Czasem to działa na korzyść obrazu – a czasem tworzy nieczytelny chaos. Zwłaszcza dla osób, które dopiero uczą się tej techniki.

Akwarela odbiera tempo szkicowi

W urban sketchingu liczy się spontaniczność, szybki gest, rytm. Akwarela – choć może być dynamiczna – wymaga zatrzymania się, rozwagi, planowania. Część sketcherów czuje, że kolor dodany akwarelą… odbiera rysunkowi to, co było w nim najciekawsze: energię. Zdarza się, że po dodaniu koloru szkic „traci życie” – bo wszystko zostało już powiedziane samą linią.

Styl nie każdemu pasuje

Nie każdy lubi miękkie plamy, niedokładności, przezroczystości. Są sketcherzy, którzy wolą płaskie markery, akryl lub digital sketching. Dla niektórych akwarela jest zbyt subtelna, nieprzewidywalna, a nawet... nudna. I to też jest w porządku – urban sketching to bardzo szerokie pojęcie, w którym każdy może odnaleźć swój środek wyrazu.

Wniosek? Połączenie urban sketchingu i akwareli to nie przymus, tylko wybór. Świetnie się sprawdza – o ile jesteś gotowy przyjąć jej zasady gry i pogodzić się z tym, że... czasem kolor zrobi, co chce.


20200726_155128

7. Twórcy na styku urban sketchingu i akwareli

Połączenie szkicu i akwareli nie jest tylko eksperymentem początkujących — to świadomy wybór wielu doświadczonych artystów, którzy wykorzystują tę technikę jako osobisty język wizualny. Wśród nich znajdziemy nazwiska, które zainspirowały tysiące sketcherów na całym świecie, a ich szkicowniki są równie ważne jak obrazy na wystawach.
Poniżej kilka ikon urban sketchingu z domieszką (lub morzem) akwareli:

🎨 Liz Steel (Australia)
Architektka, nauczycielka, sketcherka. Jej rysunki są pełne miękkiego koloru, kontrolowanej niedbałości i emocjonalnego podejścia do miejsca. Liz często zaczyna od szybkiego rysunku tuszem lub piórkiem, a następnie nakłada akwarelę – luźno, ale celnie. Znana z pracy z ograniczoną paletą i unikalnego podejścia do budynków jako bohaterów opowieści.
„Nie chodzi o to, żeby rysunek był doskonały. Chodzi o to, by oddać, co czuję patrząc na dany widok.” – Liz Steel

🎨 Shari Blaukopf (Kanada)
Specjalistka od miejskich pejzaży z klimatem północnego światła. Jej akwarele cechuje subtelność i świetna kontrola wilgotności papieru — często rysuje cienkopisem, ale to kolor robi największą robotę. Shari również uczy i dzieli się wiedzą, prowadząc kursy online (również na platformie Sketchbook Skool).

🎨 Alvin Wong (Malezja)
Znany z niesamowicie precyzyjnych, ale jednocześnie bardzo swobodnych szkiców miejskich. Pracuje cienkopisami i szczotkami wodnymi, a jego akwarela jest często odważna, kontrastowa, dynamiczna – pokazuje życie miasta z jego chaosem i rytmem.

🎨 Ian Fennelly (Wielka Brytania)

Artysta, który bardzo wyraźnie łączy linie z kolorem. Najpierw powstaje rozbudowany szkic markerami i cienkopisami, potem nakładane są plamy akwareli, często w bardzo żywych, niemal nierealnych kolorach. Jego styl bywa na granicy między urban sketchingiem a ilustracją dziecięcą – i właśnie za tę świeżość jest ceniony.

🎨 Marc Taro Holmes (USA/Kanada)
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów związanych z ruchem Urban Sketchers. Autor książek („The Urban Sketcher”, „The Art of Watercolor Sketching”) i promotor idei szybkiego, energicznego szkicowania tuszem i kolorowania akwarelą. Stosuje tzw. metodę "Three Pass": najpierw szkic tuszem, potem cienka warstwa koloru, na koniec akcenty i korekty.

🎨 Paul Heaston (USA)
Znany z rysunków robionych z bardzo szerokim kątem widzenia (często z perspektywy rybiego oka). Choć jego szkice są bardzo szczegółowe, Paul używa też minimalnej akwareli, by dodać życia i głębi rysunkom robionym często w kawiarniach, bibliotekach, muzeach.

🎨 Michał Suffczyński (Polska)
Architekt i akwarelista, który łączy precyzję architektoniczną z emocjonalnym podejściem do przestrzeni. Jego szkice miast (szczególnie Warszawy, Krakowa, Paryża) to często przykład urban sketchingu na bardzo wysokim poziomie warsztatowym. Michał często pracuje z naturalnym światłem i czyta miasto poprzez cień, fakturę, zarys brył.


🎨  Krzysztof Ludwin (Polska)
Najczęściej pierwszą fazą powstawania jego akwareli są właśnie szkice. A że Krzysztof lubi malować z natury i tego uczy także swoich kursantów – to z powodzenia może być uznany za urban sketchera. Dopiero, kiedy szkic koncepcyjny jest zrobiony (często kredki białe, czarne i beżowe na brązowym papierze) – następuje przełożenie do na akwarelę.

To tylko mały wybór z ogromnej społeczności Urban Sketchers – każdy z tych twórców pokazuje, że akwarela i szkic mogą tworzyć wspólny język, który przemawia do odbiorcy i do samego artysty.

20200809_161203


8. Dlaczego warto spróbować jednego i drugiego?

Urban sketching i akwarela to dwa różne światy, ale ich połączenie niesie ze sobą mnóstwo korzyści, które mogą odmienić Twoje podejście do tworzenia i patrzenia na świat. Oto kilka powodów, dla których naprawdę warto dać sobie szansę na obie te techniki – osobno i razem.

Rozwijasz umiejętność uważności i obserwacji

Zarówno urban sketching, jak i akwarela wymagają uważnego patrzenia. Sketching to szybkie wyłapywanie istotnych detali i kształtów, a akwarela – świadoma praca ze światłem, kolorem i przestrzenią. Regularna praktyka obu pozwala rozwinąć umiejętność widzenia świata w sposób głębszy i bardziej świadomy – to sztuka zatrzymania się i zauważenia tego, co często umyka w codziennym pędzie.

Ćwiczysz kreatywność i ekspresję

Urban sketching uczy spontaniczności, szybkiego wyrażania emocji i sytuacji za pomocą linii i plam. Akwarela z kolei wprowadza do tego paletę kolorów, które mogą oddać atmosferę, nastrój i naszą subiektywną interpretację rzeczywistości. Razem tworzą potężne narzędzie wyrazu, które można dopasować do swojego stylu i nastroju.

Łączysz strukturę z wolnością

Sketching daje strukturę – szkielet, plan, narrację. Akwarela dodaje do tego swobodę, delikatność i przestrzeń na eksperyment. To jak mieć plan na podróż, ale pozwolić sobie też na zgubienie się i odkrywanie nieznanych zakamarków. Dzięki temu efekty Twojej pracy zyskują na głębi i autentyczności.

To idealne hobby dla osób mobilnych i ciekawych świata

Jeśli lubisz spacerować, podróżować, poznawać nowe miejsca, urban sketching w połączeniu z akwarelą to świetny sposób na zatrzymanie tych doświadczeń. To nie tylko fotografia, ale twórcza dokumentacja przeżyć, która angażuje wszystkie zmysły i rękę. Możesz malować i rysować praktycznie wszędzie, a efekt zabierasz ze sobą w szkicowniku.

Uczy pokory i cierpliwości

Praca z akwarelą i szybkie szkice z życia uczą, że nie wszystko musi być idealne. Pojawiają się błędy, niedoskonałości, plamy nie do końca takie, jak chcieliśmy. To doskonała szkoła akceptacji i czerpania radości z procesu, a nie tylko z efektu końcowego.

Budujesz społeczność i nawiązujesz kontakty

Obie dziedziny to nie tylko indywidualna praktyka, ale też świetna okazja do poznawania ludzi o podobnych zainteresowaniach. Plenery urban sketchers, warsztaty akwarelowe, grupy internetowe czy wyzwania rysunkowe – to przestrzenie pełne inspiracji, motywacji i wsparcia.

To po prostu świetna zabawa!

Nie zapominajmy – zarówno szybkie szkice z ulicy, jak i malowanie akwarelą to przede wszystkim przyjemność, sposób na relaks i odskocznię od codzienności. Czasem wystarczy chwila, pędzel i kilka kropel farby, by na nowo zakochać się w obserwowaniu świata.

Spróbowanie urban sketchingu i akwareli to inwestycja w rozwój artystyczny, ale też w siebie – w cierpliwość, kreatywność, umiejętność bycia tu i teraz. Nawet jeśli na początku będziesz czuć się niepewnie, z czasem odkryjesz, że to fascynująca podróż, która zmienia nie tylko Twoje prace, ale i sposób, w jaki widzisz świat.

106986461_3235504586531892_3240790464682856107_n


9. Jak zacząć? – praktyczne porady dla tych, którzy chcą łączyć szkic z akwarelą

Łączenie urban sketchingu z akwarelą to fantastyczna przygoda, ale wymaga też kilku świadomych wyborów i przygotowań. Poniżej znajdziesz zestaw praktycznych wskazówek, które pomogą Ci zacząć i czerpać z tego maksimum radości bez zbędnego stresu.

Zacznij od prostego zestawu

Nie musisz od razu kupować ogromnego zestawu farb i pędzli. Na początek wystarczy:
•    Szkicownik z papierem do akwareli (minimum 200–300 g/m², najlepiej coldpress),
•    Cienkopis wodoodporny (np. Sakura Pigma Micron, Faber-Castell Pitt Artist Pen),
•    Mała paleta akwarelowa (nawet turystyczna, z 6-8 kolorami),
•    Pędzelek do akwareli z pojemniczkiem na wodę (travel brush),
•    Butelka wody i chusteczki.
Dzięki temu masz lekki i mobilny zestaw, który zmieści się w torebce lub plecaku.

Naucz się szkicować „na szybko”

Urban sketching to rysowanie z natury, często w ruchu i pod presją czasu. Ćwicz rysowanie:
•    prostych kształtów i brył,
•    szybkich konturów,
•    minimalnej ilości detali,
•    używając linii, które nie boją się niedoskonałości.
Nie chodzi o idealne odwzorowanie, ale o uchwycenie charakteru miejsca.

Eksperymentuj z akwarelą na sucho i na mokro

Spróbuj prostych efektów:
•    Wash – szybka, jednolita warstwa koloru na większej powierzchni,
•    Mokre na mokre – rozmywanie kolorów na wilgotnym papierze,
•    Mokre na sucho – nakładanie koloru na suchy papier, bardziej precyzyjne.
To pozwoli Ci lepiej rozumieć, jak akwarela zachowuje się w różnych warunkach.

Zacznij od małych formatów i krótkich sesji

Nie musisz od razu tworzyć całych obrazów.
Kilka minut na szkic i szybki kolor to świetny start.
Krótka przerwa na kawę, spacer i znów rysujesz. Dzięki temu unikniesz przeciążenia i frustracji.

Używaj akwareli, by podkreślić to, co najważniejsze

Nie musisz malować całego szkicu.
Często wystarczy dodać kolor w kilku miejscach, by:
•    nadać przestrzeń,
•    zaznaczyć światło i cień,
•    wyciągnąć detale,
•    stworzyć nastrój.
Pamiętaj: mniej znaczy więcej!

Planuj pracę na warstwach

Urban sketching często wymaga szybkiego ruchu, ale jeśli chcesz coś dopracować:
•    zostaw szkic do wyschnięcia,
•    nałóż kolejną warstwę akwareli,
•    używaj kontrastów i światła dla głębi.
Ta metoda pozwala uniknąć rozmazywania i nieczytelności.

Nie bój się błędów i improwizuj

Akwarela bywa nieprzewidywalna – i to jest jej magia.
Nie przejmuj się rozlanymi plamami czy niedoskonałościami.
To część Twojego stylu i indywidualnej historii szkicu.

Korzystaj z inspiracji i ucz się od innych

•    Oglądaj prace urban sketcherów na Instagramie (#urbansketching #watercolorsketch),
•    Dołącz do lokalnych grup i wyjść plenerowych,
•    Uczestnicz w warsztatach i webinarach,
•    Czytaj książki i blogi o technikach szkicu i akwareli.

Zabierz szkicownik zawsze ze sobą!

Najlepsze pomysły przychodzą niespodziewanie – w tramwaju, kawiarni czy parku.
Stań się swoim własnym reporterem wizualnym – miej narzędzia pod ręką.

Ciesz się procesem

Nie liczy się efekt końcowy, ale sama przygoda.
Z każdym szkicem i kolorem stajesz się lepszym obserwatorem i artystą.


107087848_3235504449865239_1866397899438502956_n

Podsumowanie

Urban sketching i akwarela to dwa odrębne, ale wzajemnie się uzupełniające światy. Urban sketching uczy nas szybkości, uważności i odwagi w dokumentowaniu codzienności – pozwala zatrzymać ulotne chwile i emocje. Akwarela dodaje temu opowieści światło, kolor i atmosferę, czyniąc szkice nie tylko zapisem, ale prawdziwym przeżyciem wizualnym.

Choć różnią się podejściem, materiałami i temperamentem pracy, to właśnie ich spotkanie otwiera przed artystą nowe możliwości ekspresji i obserwacji świata. To nauka cierpliwości i spontaniczności, struktury i wolności, precyzji i improwizacji.

Spróbowanie obu technik pozwala rozwinąć warsztat, wzbogacić spojrzenie i przede wszystkim – czerpać radość z tworzenia tu i teraz, niezależnie od miejsca i warunków. To zachęta, by ruszyć w miasto z notesem i pędzlem, zatrzymać się na moment i zobaczyć świat oczami artysty.

Bo urban sketching i akwarela razem to coś więcej niż technika – to sposób życia i twórczej obecności.


*************

POLEJ JEŚLI CI SIĘ PODOBAŁO -  WYJAZD NA FESTIWAL WYMAGA DUŻO KOFEINOWEGO WSPARCIA MOCY 🙂